Jak wywierać presję na mapie?
Głównym celem gry jest oczywiście zniszczenie Nexusa. Żeby jednak móc to zrobić, trzeba najpierw do niego dotrzeć. W osiągnięciu tego punktu może pomóc wiele działań, a jedno z nich stanowi wywieranie presji na mapie.
Czym jest presja na mapie?
Presja na mapie to szeroki termin oznaczający różnorodne metody, których celem jest ograniczenie swobody ruchu wrogów na mapie i zmniejszenie ich dostępu do zasobów. Presja tego typu działa nie tylko przez ograniczanie przestrzeni, ale przede wszystkim oddziałuje w sposób psychiczny na przeciwników. Może sprawić, że będą się oni obawiali przejść w jakąś część mapy, ale może też wymuszać na nich pewne działania w różnych częściach mapy – przez co nie będą oni w stanie skupić się na realizowaniu własnej strategii, ale będą musieli reagować na działania twojej drużyny.
Wywieranie presji na mapie działa w podobny sposób, co wywieranie presji na linii – choć oczywiście przyjmuje większą skalę. Z tego względu wymaga zaangażowania i spójnych działań całego zespołu.
Sposoby wywierania presji na mapie
Zadbaj o dżunglę
Na tym zadaniu skupiać się będzie prawdopodobnie głównie dżungler – choć to nie tylko jego zadanie. Cała drużyna powinna zadbać o odpowiednią wizję w dżungli i stale monitorować ruchy przeciwnego dżunglera (np. laner może ostrzec dżunglera, jeśli zauważy, że wrogi leśnik robi jakiś obóz w okolicy; wszyscy lanerzy powinni się ostrzegać, jeśli dżungler schodzi z ich linii lub porusza się w jej pobliżu).
Istotne jest oczywiście robienie kluczowych obozów – zwłaszcza tych zapewniających różnego rodzaju wzmocnienia, od Czerwonego i Niebieskiego Strażnika przez Smoka i Herolda aż po Barona. Jeśli jednak chce się zwiększyć presję na mapie, warto zanurkować w las wroga – co naturalnie wiąże się z pewnym ryzykiem. Pozwala to nie tylko zmniejszyć dostęp przeciwników do wzmocnień, ale też odbiera im część złota i doświadczenia, a także pokazuje obecność wroga w ich dżungli, która często wydaje się graczom pozornie bezpieczna. Wpływa to nie tylko na wrogiego dżunglera, ale też na lanerów, którzy mniej odważnie wchodzą do swojego lasu, na przykład po to, żeby roamować.
Roamy i ganki
A przy okazji roamowania – to doskonały sposób, żeby wywrzeć presję na wrogach i ograniczyć ich poczucie bezpieczeństwa, tak samo jak gankowanie. Im więcej roamów, tym mniej bezpiecznie czuje się przeciwnik (choć oczywiście roamy nie mogą być zbyt przewidywalne; trzeba również uważać na to, by przez ciągłe chodzenie po mapie nie stracić za dużo farmy – co poskutkowałoby przewagą przeciwnika w złocie, a więc i przewagą w mocy zyskanej dzięki przedmiotom).

Niszczenie wież
Niszczenie wież to konieczny element, żeby utorować sobie drogę do Nexusa. Jeśli jednak zostanie przeprowadzone w odpowiedni sposób, pozwoli wywrzeć na wrogach dodatkową presję.
Przede wszystkim pushowanie zwykle przesuwa linię walki. Pozwala to zbliżyć się do głównego celu gry, jednak też ogranicza przestrzeń przeciwników – w końcu po zniszczeniu pierwszych wież dżungla staje się już mniej bezpieczna. Z tego powodu warto niszczyć wieże na wielu liniach – żeby linia walki i granica pozornie bezpiecznej przestrzeni przeciwnika coraz bardziej przesuwały się w kierunku fontanny przeciwnika. Jednocześnie zdywersyfikowanie działań na różne linie wymaga od wroga rozdzielenia się, by reagować na oblężenie z kilku stron – co sprzyja zdobywaniu zabójstw.
Czasami warto jednak postąpić inaczej i się zgrupować, by szybko spushować jedną linię – co też stanowi dobry sposób wywierania presji, zwłaszcza gdy akurat w przeciwnej drużynie ktoś jest martwy, a więc twój zespół zyskuje przewagę liczebną. Takie działanie można po chwili powtórzyć na innej alei, dążąc właśnie do zdywersyfikowanej taktyki.
Przesuwanie alei to nie tylko kontrola bezpiecznej przestrzeni, ale też ograniczanie wrogom dostępu do złota i doświadczenia zgromadzonego w obozach w dżungli. To też oczywiście zmniejszenie ich kontroli nad potworami takimi jak Baron, Herold i Smoki.
Wykorzystywanie wzmocnień
Im większa kontrola nad potworami, tym większa szansa, że uda się je bezpiecznie zdobyć. A jeśli uda się je zdobyć – można wykorzystać wzmocnienia przez nie zapewniane. I o tych wzmocnieniach warto pamiętać – potwory zabija się nie dla samego zabijania, ale dla konkretnych korzyści (i po to, żeby wróg nie osiągnął tych korzyści).
Jeżeli twoja drużyna zdobędzie Herolda – jego odpowiednie wystawienie również stanowi element wywieranej na mapie presji. W końcu wroga drużyna szybko będzie musiała zareagować na pojawienie się tego potwora i przyjść w konkretne miejsce na mapie (o ile nie chce stracić kilku wież). Podobne reakcje wymuszają Smoki czy Baron – w końcu pojawienie się wzmocnionych bohaterów danym miejscu zwiększa ryzyko spushowania kolejnych struktur, więc żeby je zmniejszyć, należy zareagować i spróbować ich powstrzymać.
Jak walczyć z presją na mapie?
Walka z presją na mapie jest o tyle trudna, że wysoki poziom presji wpływa na morale zespołu. Nie trzeba się jednak poddawać!
W tym przypadku bardzo dobrze sprawdza się oczywiście stwierdzenie, żeby ogień zwalczać ogniem – ważne jednak, żeby robić to od początku, ponieważ im dłużej trwa gra, tym presja staje się większa. Nawet jeśli ostatecznie wróg będzie miał w tym obszarze pewną przewagę, przy niewielkiej różnicy w poziomie presji wciąż da się z nią walczyć.
Jednocześnie czasami sprzymierzeńcem staje się czas – często drużyny wywierające dużą presję na mapie mają bohaterów z większą mocą w early i mid game. W takiej sytuacji dobrym pomysłem jest przeczekanie do late, by uzyskać większą moc w swojej drużynie – i być w stanie stawić wrogowi czoła. W czasie, gdy czekasz na wzrost mocy, dokładnie obserwuj wroga, analizuj jego działania, wyznacz priorytety, walcz na tyle, na ile możesz, i – co najważniejsze – wypatruj błędów. Błędy dają okazję do efektywnego ataku i przyśpieszenia procesu zmniejszania różnic między drużynami.