Zostań przynętą! Nie potrzebujesz HP ani many
Żeby wygrać w Wild Rift, potrzebne są umiejętności, a także… taktyka – a w tej warto uwzględnić grę psychologiczną. Żeby zdobyć zabójstwo czy inny cel, czasami warto się pokusić o to, by odegrać rolę przynęty – i sprowokować przeciwnika do określonego ruchu.
Dlaczego warto zostać przynętą?
Można by się zastanawiać, po co właściwie tak kombinować. Czy nie lepiej po prostu skupić się na porządnej grze i wykorzystywaniu swoich umiejętności? To też dobry sposób! Czasami jednak przeciwnik jest na bardzo zbliżonym poziomie (albo jest nawet lepszy) i trudno go pokonać w standardowej rozgrywce. Zagranie psychologiczne może wówczas przeważyć o zwycięstwie. Zdarza się też, że okazja po prostu pojawia się sama – i szkoda byłoby z niej nie skorzystać.
Odpowiednie zbaitowanie wroga może prowadzić do pojedynczego zabójstwa, zwłaszcza w early game, ale też służyć do inicjacji większej walki drużynowej. Wszystko zależy od okoliczności, celu i pomysłowości!
Jak zostać przynętą?
Niewielka ilość HP
Jeśli masz niewielką ilość zdrowia lub many/energii, nie musisz od razu wracać się do bazy. Możesz zostać przynętą! W końcu przeciwnik mający mało HP – taki, którego wystarczy trafić jedną umiejętnością czy nawet jednym atakiem – to smakowity kąsek. Trudno się powstrzymać przed tym, żeby do niego podejść i zadać ostatni cios, zwłaszcza jeśli nieuważnie chodzi po alei, zamiast po prostu się wrócić…
I właśnie o to chodzi! Gdy masz mało HP, poudawaj, że jesteś mało rozważnym graczem i ryzykujesz pozostanie w danym miejscu. Spróbuj się wystawić na atak, by wyciągnąć wroga z jego bezpiecznego miejsca…
…i wtedy się nim zajmij! Albo pozwól sojusznikom to zrobić. Idealnie to takiej przynęty nadaje się np. Blitzcrank – może wywabić przeciwnika zza fali minionów, by ten zadał „ostatni cios” (ale hej, masz przecież Barierę Many!), i wówczas go przyciągnąć za pomocą swojego Rakietowego Chwytu. A potem klasyka: podrzucenie z Pięści mocy, autoataki sojusznika…
Co istotne, przy chęci zostania przynętą pamiętaj o tym, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Pomóc Ci może któraś z Twoich umiejętności, umiejętność sojusznika, czar przywoływacza (jak Błysk) czy efekt użycia przedmiotu. W większości przypadków potrzebna jest też pomoc sojuszników, by zadać obrażenia – choć czasami da się poradzić sobie samemu, przykładowo wykorzystując obrażenia sojuszniczej wieży.
PS Spróbuj takiego baitowania na Fizza, zwłaszcza pod wieżą. To świetna zabawa!
Krzaki
Częstym sposobem na złapanie przeciwnika na przynętę jest wykorzystanie krzaków. Na czym ma to polegać? Jako drużyna udajcie się w jedno miejsce, gdzie spodziewacie się wroga. Ukryjcie się w najbliższych krzakach (upewnijcie się, że przeciwnik nie ma w nich wizji). Niech jedno z was wyjdzie z krzaków i pokaże się przeciwnikom – i najlepiej wykona parę ruchów, które sprowokują ich do pościgu. A gdy już wróg połknie haczyk… idź w stronę krzaków! Kiedy przeciwnik znajdzie się wystarczająco blisko zarośli, Twoja drużyna powinna otworzyć ogień w stronę najbliższego celu.
Ten sposób często jest wykorzystywany na początku gry, gry wiadomo, że dżungler zajmie się którymś z obozów. Trzeba oczywiście zachować ostrożność, jako że wymaga to wejścia do dżungli wroga.
Wystaw się na ostrzał
W niektórych przypadkach warto wyjść przed miniony i dosłownie wystawić się na ostrzał – ale w taki sposób, żeby wróg musiał nieco podejść, by twoja postać znalazła się w jego zasięgu. Dlaczego jest to ważne? Bo w danym miejscu znajdują się pułapki! Mowa tu na przykład o grzybach Teemo. Poruszaj się tak, aby sprowokować przeciwnika do wejścia w Trujące Pułapki… i delektuj się widokiem malejącego poziomu zdrowia.
Takie wystawienie się jest też świetną taktyką, kiedy dołącza do ciebie dżungler czy inny laner i ukrywa się w krzakach. Sprowokuj przeciwnika do zaatakowania cię (najlepiej zbliżenia się do ciebie), by sojusznik mógł wyskoczyć z krzaków i pomóc ci wykończyć wroga.
Zacznij atakować istotny cel w wizji wroga
Smok, Baron, Red, Blue czy inny cel – zacznij go atakować. Żeby jednak ten bait zadziałał, musisz się upewnić, że przeciwnik ma wizję w danym obszarze.
Uwaga: Ryzykujesz utratą danego celu. Przemyślcie jako drużyna, czy na pewno jesteście w stanie przeprowadzić taką akcję w opłacalny i bezpieczny dla was sposób.
AFK
Najprostszy sposób na zostanie przynętą: stań i nic nie rób. Udawaj, że AFK-ujesz. Gdy wróg podejdzie, zrób to, co w pierwszym omawianym przypadku („Niewielka ilość HP”).
Albo popełnij inny „błąd”!
To oczywiście nie wszystkie sposoby, w jakie można sprowokować przeciwnika do ataku. Tak naprawdę bycie przynętą opiera się na tym, by udawać, że popełnia się jakiś błąd – normalnie kończący się przynajmniej utratą dużej ilości zdrowia – a następnie zaskoczyć przeciwnika silnym atakiem za pomocą umiejętności czy ze strony sojuszników.
O czym pamiętać?
Przy planowaniu swojego zagrania jako przynęty pamiętaj o kilku rzeczach:
- Jesteś przynętą, nie ofiarą. Zastanów się, jak zapewnisz sobie bezpieczeństwo, żeby nie umrzeć, tylko przeprowadzić planowany atak.
- Sprawdź, czy twoja drużyna jest w stanie zadać w danym momencie wystarczającą ilość obrażeń. Upewnij się, że w pobliżu znajduje się potrzebny sojusznik i że wie on o twoich planach.
- Zadbaj o wizję. Upewnij się, że haczyka nie połknie zbyt dużo przeciwników, niż jesteście w stanie udźwignąć.