Leashing w Wild Rift: rusz z pomocą dżunglerowi na początku gry
Czy wiesz, czym jest leashowanie? Z taktyki tej korzysta wielu graczy, by wspomóc swojego dżunglera, zwłaszcza we wczesnej fazie gry. Nie zawsze jednak strategia ta jest opłacalna – zwłaszcza po zmianach w patchu 3.4.
Czym jest leashing?
Leashing (ang. leash – smycz) oznacza sytuację, w której jeden z graczy pomaga drugiemu (zwykle dżunglerowi, choć może to być również inna postać) w zabijaniu potwora.
Pojęcie to pochodzi z wczesnych lat League of Legends, desktopowego odpowiednika Wild Rift. Wówczas potwory skupiały się na atakowaniu bohatera, który jako pierwszy zadał im obrażenia. Sojusznik atakował więc potwora z dżungli i wracał na swoją linię – a potwór podążał za nim jak na smyczy. Dżungler natomiast mógł wtedy zaatakować potwora, zyskując kilka sekund bez obrażeń dla siebie. Mechanika ta w LoL-u uległa zmianie, w WR również wygląda nieco inaczej – jednak termin pozostał.
Kiedy korzystać z leashingu?
Leashing może być wykorzystywany na każdym etapie gry dla dowolnych bohaterów. Najczęściej jednak stosuje się go na samym początku rozgrywki, kiedy jeszcze dżungler nie ma zbyt dużej wytrzymałości i dysponuje tylko jedną umiejętnością, co oznacza mniejszą ilość obrażeń. Z tego powodu w early game przydaje się wsparcie sojusznika z alei w zniszczeniu pierwszego obozu.
Szybsze pokonanie obozu pozwala dżunglerowi szybciej zdobyć kolejny poziom – a później szybciej rozwinąć superumiejętność (o ile po drodze dżungler nie umrze). Szybciej dostępny ult umożliwia z kolei szybszy gank.
Zazwyczaj dżunglerowi pomaga ten sojusznik, który znajduje się najbliżej pierwszego obozu wybranego przez dżunglera. Zwykle więc jest to Baron laner lub wsparcie. Oczywiście jednak nie należy się ograniczać do tych dwóch postaci.

Dlaczego leashing na początku gry jest przydatny?
Pierwszy powód jest oczywisty: by sojuszniczy dżungler mógł dłużej wytrwać w lesie i na pewno nie zginął podczas niszczenia pierwszego obozu. Można by jednak zapytać: po co stosować leashing w przypadku postaci, które są wystarczająco silne w early, by samodzielnie zniszczyć obóz?
Drugim istotnym powodem jest minimalizowanie ryzyka wczesnej śmierci sojuszniczego dżunglera. W końcu ścieżki w dżungli są dość powtarzalne – na podstawie postaci można wywnioskować, od którego obozu rozpocznie ona grę (a nawet jeśli nie, wystarczy postawić warda w odpowiednim miejscu).
Ze względu na szybciej zdobyty poziom dżungler zyskuje pewną przewagę nad przeciwnikiem (oczywiście o ile ten nie otrzymuje wsparcia w postaci leashingu).
Z perspektywy lanera
Wydawałoby się, że leashing to same korzyści – i prawdopodobnie dla dżunglera tak jest. Skorzysta też na tym linia, która dostanie wczesny gank. Ta praktyka wiąże się jednak z pewnym problemem, który powstał wraz z wprowadzeniem do gry patcha 3.4. Wówczas twórcy gry ocenili taktykę odciągania jako zbyt skuteczną, dlatego zdecydowali się dodać modyfikację, przez którą strategia ta straci na atrakcyjności. Mianowicie: pierwsza fala stworów w alejach Barona i smoka zyskała dodatkową prędkość ruchu, dzięki czemu stwory ze wszystkich alei obecnie zaczynają walkę jednocześnie.
Co to oznacza? Laner, który zostaje w dżungli, by pomóc dżunglerowi, w większości straci kilka stworów na swojej linii (wciąż da się bez większych szkód pomóc przy Skalniakach) – a więc straci nieco złota i doświadczenia. Zasoby te we wczesnej fazie gry są bardzo wartościowe – ich utrata sprawia, że awansuje się wolniej niż przeciwnik z alei, co daje wrogowi przewagę, która może poskutkować udanym atakiem. Wydawałoby się, że te kilka stworów nic nie zmieni – jednak sprytny gracz wykorzysta tę przewagę. W skrajnych przypadkach może on doprowadzić do przegranej całej linii. Przy okazji warto mieć tę kwestię na uwadze, kiedy wrogi laner leashuje dla swojego dżunglera – wykorzystaj okazję i zabijaj stwory, by jak najszybciej zdobyć drugi poziom.
Obecnie leashowanie w early game wymaga poświęcenia części zasobów – drużyna coś zyskuje (głównie dla dżunglera – który jednak ma istotny wpływ na cały team) i coś traci (w przypadku lanera). Co się bardziej opłaca? Tę decyzję należy podjąć sytuacyjnie.
Można tu zwrócić uwagę na pewien aspekt związany z wprowadzoną przez twórców zmianą. Leashowanie wymaga pewnego poświęcenia ze strony lanera, przez co stało się mniej opłacalne – a więc popularność leashowania na początku gry powinna się zmniejszyć. To oznacza, że więcej dżunglerów będzie rozpoczynać grę samodzielnie – co tworzy okazję do bezpieczniejszego invade’a zakończonego zabójstwem czy chociaż kradzieżą potwora. Wciąż jednak należy uważać na wrogie wardy!