Kim gra się w e-sporcie? Picki z Wild Rift Polska Cup
Wydany w maju artykuł „Pierwszy turniej esportowy 5v5 z serii Wild Rift Polska Cup za nami!” stanowi dopiero o początku rozwijającej się polskiej sceny e-sportowej Wild Rift. Rosnące zainteresowanie turniejami zagrzewa iskrzącą rywalizację.
Mobilny e-sport
To wyrażenie, które wzbudza niemałe emocje w środowisku graczy, które na nowo rozgrzewają kolejne doniesienia medialne.
1 czerwca CEO drużyny e-sportowej TSM napisał tweeta, w którym wyraził odważne stanowisko: „mobilny e-sport przekroczy oglądalność PC-towego w przeciągu 5 lat”. Przyszłość dzieje się na naszych oczach.
Rozgrywki w Wild Rift są krótsze niż w wersji desktopowej – nie są przez to jednak mniej intensywne. Uproszczenie niektórych systemów (jak brak przedmiotów mitycznych czy zmniejszona, mniej rozbudowana ścieżka run) z jednej strony wpływa na aspekty strategiczne gry, z drugiej – niweluje okienka czasowe pozbawione akcji. Podczas gdy w League of Legends w 10 minut może dojść do przejęcia pierwszej wieży, w Wild Rift gracze mają za sobą co najmniej jeden teamfight. A mniej precyzyjny system sterowania na ekranie dotykowym? Każdy ma swoje preferencje.
Mobilny e-sport jest faktem, co udowadnia rosnąca popularność turniejów e-sportowych.

Wild Rift Polska Cup
Pierwsza edycja turnieju zorganizowanego przez polską społeczność, wzbogacona komentarzem AdikuluTV, odbyła się w kwietniu – przed wydaniem Kha’Zixa i Rengara, ale po debiucie Galio. Udział w niej wzięły 34 zespoły. Zainteresowanie wydarzeniem przewyższyło początkowe oczekiwania: formularze zapisu wypełniło ponad 50 drużyn.
To, co mogło zaskoczyć podczas Polska Cup #1, to (poza bezpośrednią interakcją komentatora z widownią) była różnorodność wnoszona przez każdy z zespołów. W polskim turnieju zmierzyły się zarówno drużyny składające się z graczy doświadczonych w grach z umówioną grupą, jak i takie, które mniejszą wprawę w grze zastępowały zaskakującymi zdolnościami współpracy. Mimo uformowania nowych znajomości przed samym turniejem wiele meczów zupełnie nie przywodziło na myśl chaosu z solowej kolejki.
Druga edycja przyciągnęła do siebie 39 drużyn. Niestety, nie dało się uniknąć paru przesunięć w czasie – doszło do kilku walkowerów w wyniku niestawienia się niektórych zespołów. Zdarza się to w każdego rodzaju turnieju.
Podczas Polska Cup można było zauważyć parę częściej rozgrywanych w e-sporcie League of Legends postaci. Nie są to jednak bohaterowie, na których równie często można natrafić podczas kolejek rankingowych, zwykłych czy…
Trzy mety w grze
Weterani League of Legends wiedzą, że w grze nie ma jednej mety. Różnice w stylu gry między zwykłymi grami a rankingowymi czy e-sportowymi są na tyle duże, że wyższą wartość zyskują zupełnie inni bohaterowie. Różnice potrafią występować również między samymi kręgami…
W Polska Cup pojawiło się wiele różnych picków, które z pewnością pojawią się w kolejnych edycjach tego oraz innych turniejów Wild Rift, przyczyniając się do osiągnięcia wysokich miejsc w drabince. Kto w jakiś sposób się wyróżnił?
Kai’Sa
Fatum vs Szybki Dojazd
Kai’Sa (Bolek z Fatum) w parze z Braumem (SpaczonyArbuz) uzyskała znaczącą przewagę nad Miss Fortune i Galio (w tych rolach KiX i Smigi z Szybkiego Dojazdu). Intensywne wymiany na linii i dobra orientacja na mapie po raz kolejny udowodniły, że same umiejętności mechaniczne to nie wszystko. Dwa zwycięstwa zagwarantowały Fatum zwycięstwo w półfinale.
Potencjał e-sportowy Kai’Sy został odkryty na krótko po wydaniu bohaterki. Niecodzienne połączenie strzelca z zabójczynią zapewnia wiele możliwości doskoku do przeciwnika i dobicia go salwą ataków. Jej trudny do skontrowania zestaw umiejętności ograniczają jedynie zdolności mechaniczne graczy.
Gragas
Always Panic vs NoFace Esports
Zdolność do ciągłego wywierania presji na górną aleję sprawiła, że dżungler Gragas (0Pajko0 z Always Panic) stworzył trudne warunki gry dla Vi (MazoGame z NoFace Esports). Do 6. minuty gry Always Panic utrzymywało przewagę 7 zabójstw nad przeciwnikiem. Choć Gragas początkowo zginął, dzięki regularnemu odwiedzaniu solowej alei odzyskał złoto ze stworów, jednocześnie pozwalając swoim sojusznikom na swobodne roamowanie. Dobre czyszczenie fal stworów sprawiło, że gdy tylko Vi odpowiadała na ataki Gragasa, w tym czasie tylko traciła złoto i doświadczenie.
Wojownicy-magowie są pewnym ewenementem w League. Gragas zadaje swoim przeciwnikom kolosalne obrażenia magiczne, dysponując przy tym wieloma możliwościami przedłużenia swojego czasu w potyczce.
Malphite
NoFace Esports vs Szybki Dojazd
W meczu, który stanowił zwycięstwo w grze o 3. miejsce w turnieju, nie mogło zabraknąć jednego ze stosunkowo często wybieranych tanków na solową aleję. Malphite (zonik z NoFace Esports) nie napotkał żadnych większych oporów w grze przeciwko Garenowi (Tomalek111 z Szybkiego Dojazdu), choć początki były trudne. Zmuszany do wycofywania się od stworów szybko odwrócił swoją sytuację, gdy tylko zwiększył swój poziom.

Olbrzymia wytrzymałość i obrażenia, a do tego możliwość spowalniania wroga… lub kompletnego podrzucania go. Superumiejętność Malphite’a to „być albo nie być” każdego teamfighta. Podrzucenie wroga może dodatkowo wchodzić w synergie z innymi sojusznikami: najczęstszym przykładem jest Yasuo, który może użyć swojego ultimate’a tylko na wrogach objętych efektem podrzucenia.
To nie koniec!
John Needham, Global Head of League of Legends Esports, powiedział: „[w Riot Games] naprawdę wierzymy, że mobilny gaming pomoże odmienić przyszłość e-sportu”.
E-sport w League of Legends: Wild Rift prężniej rozkwitnie w późnym 2021 r., kiedy pojawią się większe turnieje e-sportowe związane z grą. Do tego czasu gracze mają szansę rozwijać się w bardziej kameralnych, lokalnych turniejach, które – poza satysfakcją ze zwycięstwa – często oferują swoim graczom ciekawe nagrody. W Wild Rift Polska Cup zwycięzcy mogli liczyć na nagrody o łącznej wartości 650 złotych.
Czekamy na kolejne wydarzenia e-sportowe ze strony polskiej społeczności gry!