Jak wybrać swoją aleję i rolę?
Mówi się, że jeszcze przed rozpoczęciem swoich pierwszych rozgrywek w kolejce rankingowej powinno się opanować do trzech bohaterów, każdy na inną aleję, którymi w razie potrzeby należy umieć zagrać. Choć często się to przydaje, a już zwłaszcza wobec sabotujących sojuszników skandujących „mid or feed”, to nie każdy znajdzie w tym przyjemność.
Role w grze, a w związku z nimi również i aleje, różnią się między sobą całą gamą czynników: styl gry jest od nich silnie uzależniony.
Aleje i role w grze
Aleja Barona (solowa)
To aleja, na której życie toczy się we własnym tempie. Rozgrywka na alei solowej nie polega na uzyskiwaniu kontroli nad całą mapą czy zbyt częstym węszeniu po całym Summoner’s Rift. Nie oznacza to jednak, że gracze z linii mogą całkowicie ignorować to, co się dzieje z sojusznikami. Ich rolą jest przede wszystkim kontrola górnej części mapy (w tym Heralda, a potem – Barona). Poza tym dążą oni do jak najszybszego rozwinięcia postaci, by potem odgrywać wartościową rolę w teamfightach – zazwyczaj jako pierwsza linia frontu.
Na tej alei grają głównie wojownicy i obrońcy. Większość bohaterów, jaka się tu pojawi, będzie walczyć w zwarciu, zazwyczaj też posiada dużą wytrzymałość.
podczas potyczek drużynowych (czy to dzięki ilości zdrowia, czy odporności, czy przeżywalności).
Środkowa aleja
Samo położenie tej alei wiele o niej mówi. Znajduje się ona pośrodku mapy, pomiędzy dwoma strategicznymi punktami: smokiem i Baronem. Z obu stron otacza ją dżungla, co oznacza, że obie strony mają potencjał do roamowania, ale i krzaki z obu stron stanowią potencjalne zagrożenie.
Tu rezyduje drugi – po ADC – prowadzący w drużynie, którego rolą jest zadawanie dużej ilości obrażeń. Zazwyczaj jest to mag lub zabójca. Na midzie przeważnie grają postacie zasięgowe, co nieco ułatwia kwestię związaną z nagłym atakiem przeciwników od strony dżungli (bo bohater zasięgowy nie musi wychodzić aż tak daleko na linię, żeby móc zdobywać miniony i atakować wroga).
Od graczy ze środkowej alei wymaga się wysokiej świadomości tego, jak funkcjonuje gra – mid laner musi być zawsze w gotowości do przemieszczania się na inne linie przy jednoczesnej konieczności utrzymywania własnej alei.
Aleja smoka (dla duetów)
Na tej wyjątkowej alei ściera się ze sobą łącznie czwórka graczy – dwójka prowadzących oraz dwójka wspierających. W soloQ wymaga dużo więcej cierpliwości niż w przypadku rozgrywek z umówioną drużyną. Zamawiał ktoś ADC Yasuo albo wspierającą Lux z Podpaleniem?
Rozgrywka jako prowadzący polega głównie na czerpaniu wszystkich korzyści, jakie zapewniają ataki zasięgowe. Na linii większość poświęcanego czasu będą stanowić obijanie wroga oraz wykańczanie stworów. Może i brzmi to mało energicznie, ale prowadzący ma ręce pełne roboty – każda stracona okazja do ataku to mniejsza presja na przeciwniku.
Strzelec to kompletne przeciwieństwo maga, którego styl gry opiera się na jak najczęstszym rzucaniu różnorodnych zaklęć z umiejętności. To właśnie magowie (a konkretniej – zaklinacze) stanowią jeden rodzaj wspierających. Jak przystało na postacie wsparcia, ich rolą jest wspieranie sojuszników – pomaganie im w przeżyciu, w dążeniu do zabójstw i w zdobywaniu objective’ów. Zaklinacze dysponują wysokim poziomem użyteczności. Drugi typ wspierających to obrońcy – którzy wspierają nie przez użyteczność (choć oczywiście i tę zapewniają w pewnym stopniu), ale dużą wytrzymałość, która pozwala wziąć na siebie obrażenia i zostać – dosłownie – żywą tarczą.
Wielu graczy League rozpoczęło swoją przygodę właśnie u boku bardziej doświadczonego prowadzącego. Rola wsparcia bardzo często staje się pierwszym wyborem początkujących graczy – nic dziwnego, tylko tak można razem zagrać na jednej alei. Wspólnymi siłami łatwiej jest dostrzec, jak reagować na poszczególne sytuacje na linii, a popełniane po drodze błędy są bardziej wybaczalne za sprawą sojusznika. Przy okazji to dobry start w grze o tyle, że świetnie uczy kontroli wizji.
Dżungla
Dla wielu graczy dżungler to nieco wycofana rola, a jej gracz sprawia wrażenie niechętnego do nawiązywania współpracy. Ze względu na wielką odpowiedzialność, jaka na nim ciąży, bywa posądzany o wszystkie problemy w grze – począwszy od dopuszczenia do pierwszej krwi, poprzez notoryczny brak totemów w zaroślach przy alejach, a skończywszy na tym, że w 10. minucie Draven nie zdobył żadnego zabójstwa. Z czego to wynika? Trudno powiedzieć, jednak na pewno ma to coś wspólnego z umiejętnością obiektywnej oceny swojej gry.
Dżungla to miejsce stworzone dla graczy, którzy nie lubią siedzieć w jednym miejscu. Tutaj żadna gra nie będzie przypominać poprzedniej – czy to za sprawą uczestnictwa we wczesnym zabójstwie na linii, czy może invade’a w obojętnie którą stronę dżungli trzeba się nastawić na to, jak dynamiczna może okazać się następna rozgrywka.
Gracza, który spędza długie minuty w obozach stworów, nie ominą też najważniejsze atrakcje, jak potyczki drużynowe czy możliwość zaatakowania wroga z wykorzystaniem elementu zasadzki. Dżunglerzy bardzo często mają szansę na pomoc swoim sojusznikom w zdobyciu zabójstwa, niejednokrotnie odgrywają bezpośredni wpływ na przewagę sił.
Jest to jednak bardzo wymagająca pozycja, która wymaga świetnego zorientowania w mapie, znajomości mety (a w szczególności kontr i synergii) oraz dużej wiedzy na temat gry – obozów, ścieżek dżunglowania dla wybranych postaci, jak i śmiałości wobec atakowania smoka czy Barona Nashora.
Wybór własnej alei
Wybór alei i roli powinien zależeć przede wszystkim od własnych preferencji względem rozgrywki. Kluczowe będą takie aspekty, jak to, czy wolisz grać z sojusznikiem, czy samodzielnie i czy lubisz poruszać się po mapie. Fanom wspólnej gry w pierwszej kolejności poleca się oczywiście dolną aleję, choć dobrą opcją może być też dżungla czy mid – w końcu zarówno dżungler, jak i mid laner muszą sporo poruszać się po mapie i często odwiedzać linie sojuszników. Z drugiej jednak strony w tej kwestii rola dżunglera może odstraszać – jest w końcu dość wyizolowana, jeśli chodzi o samą specyfikę gry, i wymaga decyzyjności ze strony gracza. Tutaj nie ma miejsca na wahanie czy poleganie na sojusznikach, jeśli chodzi o engage. Przy wyborze alei uwzględnij też, jak radzisz sobie z wizją i minimapą.
Zastanów się też, czy preferujesz potyczki z dystansu, czy w zwarciu. Zazwyczaj w którymś stylu gry czujemy się po prostu lepiej – a to wpłynie na wybór alei. Postacie walczące w zwarciu zazwyczaj pójdą na topa lub dżunglę, a dystansowe – na mida lub bota. Walczący w zwarciu obrońcy przydadzą się również na dolnej alei w roli wsparcia.
Co ważne, trzeba pamiętać, że aleja nie jest czymś przydzielanym na stałe. To nie jest wybór, którego musimy dokonać raz na zawsze. Całkowicie naturalne jest zmienianie ról i alei – nawet po paru latach udanej ekspansji jako towarzysz dla swojego strzelca. Niezależnie od tego, jak dobrze idzie nam na jakiejś linii, jeśli zaczyna nas po prostu nudzić lub bardziej interesuje nas inna – nic nie stoi na przeszkodzie, żeby porzucić dawny wybór.
Na początku gry warto dać sobie
szansę na każdej alei i poznać wszystkie role w praktyce. Zapewne
pierwsze mecze nie pójdą zbyt dobrze, ale… hej, to przecież
zabawa, prawda? Nie przejmuj się porażkami, staraj się odnaleźć
przyjemność w każdej rozgrywce i po prostu testuj, gdzie czujesz
się najlepiej i co sprawia Ci największą przyjemność.