Jak grać bardziej drużynowo?

Wild Rift to przede wszystkim gra drużynowa. Jak poprawić swoje kooperacyjne podejście?

Gry MOBA z założenia przeznaczone są dla wielu graczy skupionych w określonej liczbie drużyn. Drużyny te powinny współpracować, by wspólnie osiągnąć określony cel (w przypadku Wild Rift: zniszczyć nexus wroga). Wydaje się to oczywiste, jednak często w trakcie rozgrywki zapominamy o aspekcie kooperacyjnym i skupiamy się na własnych działaniach oraz swoich wynikach (KDA, liczba zabitych stworów, zdobyte złoto, przedmioty). Warto jednak zadbać też o drużynę – bo sukces wszystkich jego członków ułatwia ogólny sukces w meczu. Co więc można zrobić, żeby lepiej wspierać swoją drużynę (nie tylko jako support)?

Wizja dla wszystkich!

Stawianie wardów wymaga dosłownie jednego kliknięcia, ale często się o tym zapomina. A szkoda – bo wizja jest gwarantem bezpieczeństwa i umożliwia lepsze decyzje strategiczne. Im więcej mapy widzimy, tym więcej informacji na temat sytuacji przeciwnika mamy. Jeżeli wiemy, co robi przeciwnik, możemy racjonalnie odpowiadać na jego decyzje i przeprowadzić lepszą analizę celów w danym momencie. Wizja też nie pozwala nam się zaskoczyć nagłymi gankami.

Przede wszystkim więc pamiętaj o stawianiu wardów, a w drugiej kolejności – o stawianiu ich z głową. Nie wrzucaj totemu w byle jakie krzaki, ale zastanów się, gdzie warto go umieścić, żeby zapewnić drużynie najwięcej informacji. Niezależnie od tego, czy grasz junglerem, czy mid lanerem, dbaj o wizję!

Patrz, co robią sojusznicy

Od czasu do czasu warto zerkać na minimapę – nie tylko po to, żeby wiedzieć, co robi wróg, ale też po to, by wiedzieć, co robi sojusznik. Jeżeli mid laner schodzi na aleję duetów, żeby wesprzeć ciebie i twojego supporta, dobrze byłoby wykorzystać to wsparcie i zabić przeciwników na linii albo chociaż wymusić na nich odwrót, by zniszczyć wieżę.

Podobnie rzecz ma się przy teamfightach i zdobywaniu objective’ów (jak wieże czy potwory). Zwróć uwagę, co robi sojusznik – jeśli engage’uje, postaraj się go wesprzeć. Nie rób nagle stworów lub nie recalluj się do bazy (ale też z rozsądkiem – bez zdrowia, many i z cooldownami na wszystkich umiejętnościach nie będziesz zbyt pomocnym graczem).

Jeżeli samodzielnie zamierzasz zainicjować walkę, upewnij się, że to dobry moment. Czy sojusznicy są w pobliżu i będą w stanie dotrzeć do ciebie wystarczająco szybko, by ci pomóc? Czy sami mają zdrowie i manę/energię, żeby móc wesprzeć cię nie tylko atakami podstawowymi, ale też umiejętnościami?

Używaj pingów

Wydawałoby się, że to oczywiste, a jednak tak często o tym zapominamy. A pingi stanowią świetny sposób komunikacji! Można ich użyć szybko, są zrozumiałe i raczej trudno je przegapić. Pozwalają przekazać sojusznikom informację na temat posiadanych zasobów, ale też ostrzec ich o zmianach na mapie czy zasugerować swoje możliwości.

Działa to też w drugą stronę: zwracaj uwagę na pingi sojuszników. Sygnały te są raczej trudne do przegapienia, ale i tak czasami zdarza się, że je ignorujemy – co często okazuje się tragiczne w skutkach.

Nie odrzucaj lane swapów i roamowania

Zazwyczaj wybieramy ulubioną linię, na której chcemy grać, i zrezygnowanie z niej przychodzi trudno. Zwróć jednak uwagę na sojuszników i na to, jak sobie radzą na swoich alejach. Jeżeli na twojej linii udało ci się wywrzeć presję i przeciwnik schodzi nieco częściej, dzięki czemu nie musisz martwić się o swoją wieżę, zastanów się, czy to nie dobry moment na wsparcie innej alei niespodziewanym roamem. Wykorzystuj swoją przewagę nie tylko na swojej linii – twoja siła to siła całej drużyny, którą można wykorzystać w różnych obszarach mapy.

W krytycznych sytuacjach na innej alei rozważ też zamianę linii z innym graczem. Nie jest to sensowne rozwiązanie, kiedy powód kiepskiej sytuacji stanowią niskie umiejętności danej osoby, jednak czasami przyczyna leży w po prostu wyjątkowo niewygodnej kompozycji dla danego bohatera. Czasami lane swap okazuje się rozwiązaniem idealnym!

Wspieraj sojusznika przy zdobywaniu objective’ów

Jeżeli widzisz, że sojusznik bądź sojusznicy podejmują próbę zdobycia określonego objective’u (np. wieży, smoka, Herolda czy Barona), pomóż im. Dodatkowa siła ognia przyśpieszy akcję, co zmniejszy ryzyko, że przeciwnik ją przerwie lub ukradnie cel.

Pamiętaj jednak, że nie zawsze najlepszym rodzajem wsparcia jest bezpośredni atak celu. W niektórych sytuacjach twoje przemieszczenie się w stronę objective’u może zasugerować plany drużyny (np. kiedy sojusznicy zaczynają robić smoka, a ty na oczach przeciwnego duetu nagle schodzisz z linii na rzekę). Czasami bardziej opłacalne jest skupienie się na tym, by odwrócić uwagę wroga – co kupi czas sojusznikom na zdobycie celu.

ss_1.jpg

Chroń swojego carry

Choć miło jest kończyć grę z KDA typu 10/0/5, nie zawsze ten wynik oznacza, że odegrało się istotną rolę w drużynie. Nie bój się przyznać, że w danej grze idzie ci nieco gorzej lub że inny sojusznik po prostu bardziej się wyróżnia. Nie ma w tym nic złego! Uważnie obserwuj swoich sojuszników i zastanów się, czy któryś z nich nie pełni szczególnej funkcji w danej grze (co nie zawsze musi wynikać z umiejętności gracza, ale też np. z kompozycji obu drużyn). Wspomagaj swojego carry w jego działaniach i pilnuj, żeby nie umarł – jego śmierć w porównaniu z twoją (czy innego sojusznika) może się okazać tragiczna w skutkach.

Przydatna jest też umiejętność krytycznej analizy własnej roli w grze – żeby zarówno przyznać, że idzie nam gorzej, jak i wskazać, że to my jesteśmy carry. Świadomość własnej roli w grze to klucz do podejmowania rozsądnych decyzji taktycznych. Jeśli jesteś carry, zadbaj o siebie!