Czy warto grać premade?

Solo czy ze znajomymi? Oba sposoby gry mają swoje zalety…

Jasne, że tak. Co złego może się stać?

Przecież sojusznik nie przestanie zwracać uwagi na pozostałych członków drużyny. Premade’owany support nie będzie wzmacniał tylko swojego przyjaciela, a dżungler – gankował jednej linii. Trzech członków umówionej grupy nadal będzie używać pingów, by komunikować się również z pozostałymi graczami z drużyny… prawda?

Po dekadzie przygotowań League of Legends finalnie trafiło na urządzenia mobilne, dzięki czemu doświadczenia z rozgrywki w ulubioną grę MOBA można czerpać również w trakcie przerw w szkole czy pracy. Z pewnością ułatwia to też zgranie się całego zespołu rozdzielonego ze sobą jak niezsynchronizowane zegarki.

Granie premade to lepsza komunikacja

A przynajmniej mam nadzieję, że z Twoimi premade’ami tak jest! Co prawda, wreszcie do testów wrócił czat głosowy, więc gra premade nie zapewnia już przewagi w postaci możliwości komunikacji głosowej (bo ta jest ogólnie dostępna – o ile wszystko działa, jak powinno). Kontakt z osobami, które znamy, jest jednak łatwiejszy, bo wiemy, czego się spodziewać po rozmówcy, i możemy stosować zrozumiałe uproszczenia, które mogłyby zaskoczyć inne osoby. W grze niby są dostępne pingi, ale dobrze wiemy, jak to jest ze zwracaniem uwagi przez graczy na pingi…

Z premade’owanym sojusznikiem łatwiej też o wzajemne zrozumienie i wsparcie. Na znajomego często można liczyć, gdy potrzebuje się wsparcia, a gra nam nie idzie. Nawet jeśli nie komunikujemy się głosowo, wiemy, z czym wiąże się gra z towarzyszem i na ile możemy sobie pozwolić.

Ciekawsze kompozycje

Gra premade umożliwia przemyślenie strategii jeszcze przed rozpoczęciem meczu. Nie musimy grać na jednej linii, żeby świetnie się bawić – ale warto pomyśleć o ciekawych połączeniach postaci, np. dżunglera i mid lanera. To też zaleta dla fanów Yuumi – ta wyjątkowa postać staje się dużo ciekawsza, kiedy można obgadać styl gry z sojusznikiem, do którego się przyczepia. W ten sposób można zbudować dużo skuteczniejszą kompozycję opartą na synergiach.

Wyjątkowe możliwości zapewnia gra w pełnej premade’owanej drużynie. Można się poczuć trochę jak e-sportowiec! Ach, te strategie kompozycyjne w lobby, dobory run, czarów przywoływacza… Może i brzmi to zbyt poważnie, jednak potrafi dostarczyć sporo radości – i rozwinąć umiejętności taktyczne!

ss_1.jpg

Lepsza organizacja drużyny

Największą zaletę grania premade prawdopodobnie stanowi lepsze zorganizowanie drużyny – a mówiąc wprost: brak trolli. W najlepszej sytuacji znajdują się premade’owane piątki, które wypełniają wszystkie miejsca w zespole – jednak nawet w przypadku mniejszych teamów spada prawdopodobieństwo trafienia na jakiegoś przeszkadzacza. Masz dość tego, że jako ADC musisz grać solo, bo dwójka graczy nie może się dogadać, kto ma grać na alei Barona? A może irytują cię gry, w których wiecznie duet myli aleje na odwróconej mapie i zajmuje linię przeznaczoną do gracza solo? Premade to idealne rozwiązanie na takie smutki!

Twój towarzysz też prawdopodobnie nie zbanuje twojej postaci (a przynajmniej nie powinien tego robić), a może nawet użyczy swojego bana, żeby podejść do rozgrywki w bardziej strategiczny sposób.

Lepsza koordynacja drużyny

Możliwości komunikacyjne i odpowiedni dobór postaci wpływają na efektywność wspólnych działań zespołu. Razem kontrolujecie mapę i informujecie się o zmianach zachodzących w poszczególnych jej częściach – lepsze map awareness powoduje więc bardziej przemyślane ruchy i decyzje strategiczne. Również decyzje o temafightach podejmowane są na podstawie większej ilości informacji zapewnianych sobie wzajemnie z różnych linii. Zwykle też można liczyć na porządny follow, gdy inicjuje się walkę. Szybki kontakt w grze premade i znajomość własnych reakcji mają duży wpływ na ogólną skuteczność waszych wspólnych działań.

Przyjemniejsza atmosfera!

W końcu gra premade to nie tylko gra – to też czas, który spędza się wspólnie z lubianymi osobami! Pozytywne nastawienie poprawia humor i ogólnie poprawia atmosferę w grze (no, dopóki premade’owani graczy nie zaczynają arogancko podchodzić do sojuszników spoza premade’owanej grupy!). A im lepszy mamy humor, tym przyjemniejsza staje się cała gra. Wpływa to też na nasze wyniki – łatwiej się skupiamy, mniej przejmujemy się komentarzami innych graczy i wolniej się tiltujemy – nawet gdy przegrywamy.

Choć bywa różnie…

Nie zawsze jednak jest kolorowo. Jeśli gramy z dużo słabszym sojusznikiem, może się to negatywnie odbić na naszych umiejętnościach – w końcu trafiamy na słabszych przeciwników, więc tak naprawdę nie dostajemy wyzwań adekwatnych do naszego poziomu.

Ponadto gry MOBA wzbudzają w nas silne emocje, również te negatywne – zwłaszcza jeśli coś nie wychodzi nam albo sojusznikowi. Gdy powiemy naszemu towarzyszowi parę słów za dużo, może powstać z tego poważny konflikt… Nie ma się jednak co zrażać! Warto próbować panować nad emocjami, a w razie potrzeby przeprosić – bo mimo wszystko przyjaźnie rozwijane za pośrednictwem gier potrafią być naprawdę wartościowe i trwałe!