WR EMEA Championship 2022 – jak wygląda sytuacja w Europie?

Rozgrywki pierwszego sezonu ligi regionalnej WEC 2022 wystartowały. Jak idzie Europejczykom?

Po zeszłorocznych rozgrywkach Wild Rift: Origin Series przyszła kolej na rozpoczęcie pierwszego sezonu regionalnej ligi WREC, nazywanej też EMEA Championship, na łamach której mają szansę przetestować się profesjonalni gracze z Afryki Północnej i Europy. Zanim jednak do tego dojdzie, każda z drużyn najpierw musi stawić czoła dywizjom ze swoich regionów.

A te w WREC 2022 dzielą się na dwa: Turcja i Europa. W każdym występuje po 16 drużyn, które zwyciężyły sobie należne miejsca podczas otwartych kwalifikacji – zgłoszenie następowało po wysłaniu formularza z informacjami o swojej drużynie, a następnie przejściu swojego pierwszego drzewka turniejowego jeszcze w pierwszej połowie lutego.

Dla obydwu faz regionalnych łączna pula nagród wynosi po 22 000 euro. Gry odbywają się w systemie do dwóch zwycięstw, a eliminacje prowadzone są w systemie podwójnym. W wielkim finale rozgrywanych jest do pięciu gier.

ss_1.jpg

W Turcji prowadzi NASR Esports

Emiracki zespół NASR Esports zaprezentował się ze świetnej strony podczas pierwszego meczu przeciwko Team Solid INT, gdy już na etapie wyboru postaci postawili na najbardziej ofensywne i niezawodne picki. Pewnym zaskoczeniem był styl gry supporta drużyny, Gökberka „Babaanne” Çeriego, którego obecność odznaczała się na całej szerokości dżungli i środkowej linii, co jednak nie sprawiało problemów jego duetowi. Niestety, coś jednak nie zadziałało w taktyce drużyny podczas półfinałowej gry z Parla Sports, które z wynikiem 2-1 posłało swojego przeciwnika do drabinki dla przegranych. NSR jednak nie zaprzepaściło danej szansy i po trzech kolejnych grach powrócił do wielkiego finału, podnosząc rękawicę z większą ostrożnością. Pierwsze dwa zwycięstwa należały do PRL, gdy w kolejnej z nich role drużyn odwróciły się w przeciągu chwili, a NASR Esports zakończyło spotkanie wynikiem 3-2.

Tym samym NASR ESports pojawi się w fazie grupowej głównej części turnieju WREC jako jedna z sześciu drużyn, które będą się starać o wygranie wstępu na Icons Global Championship 2022. Najlepszy zespół zabezpieczy swoje miejsce w fazie grupowej, a drugie miejsce – trafi na poprzedzającą ją play-in.

Mecze pomiędzy NSR i PRL warto także obejrzeć, jeśli nadal nie do końca jest się przekonanym do idei mobilnego e-sportu, a zwłaszcza pogłębiających się różnic w stylu gry pomiędzy Wild Rift a desktopowym League of Legends. Agresywne zagrania, rozpoczynanie dżungli od invade’ów, teamfighty już od pierwszej minuty gry czy używanie do granic możliwości, jakie wynikają z mniejszej skali mapy oraz większej prędkości ruchu w każdym kolejnym wydarzeniu e-sportowym stają się coraz wyraźniejsze. Widać, że na scenie e-sportowej pojawia się coraz więcej weteranów mobilnych tytułów MOBA, którzy z każdym kolejnym miesiącem nabierają wiedzę teoretyczną i zdolności mechanicznych.

ss_2.jpg

Europa ma już faworytów

Rynek gier mobilnych w Europie drastycznie różni się od tego w Azji, gdzie samo wyrażenie „mobilny e-sport” nie wzbudza większych emocji. Wild Rift to dla wielu profesjonalnych graczy z Europy pierwsze tego typu doświadczenie, co widać jak na dłoni po sprawdzeniu zawodników poszczególnych organizacji. Niewiele osób z podpisanym kontraktem może w tym momencie pochwalić się osiągnięciami na tym polu. Europejski styl gry, tak widoczny podczas gier na LEC u G2 Esports, FNATIC czy Team Vitality, ma już pewne dokonania, które zapisały się nie tylko w historii Mistrzostw Świata, ale całego e-sportu League of Legends. Dość wspomnieć, że Marcin „Jankos” Jankowski utrzymuje wśród społeczności tytuł najlepszego dżunglera w Europie i jednego z najlepszych na świecie.

Mobilny e-sport w Europie nie jest już tylko ciekawostką, a faktem, który z każdym kolejnym turniejem nabiera coraz wyraźniejszego kształtu. Coraz więcej organizacji ogłasza otwarcie swoich dywizji w Wild Rift, a ich uczestnictwo w turniejach – jak Origin Series czy WREC – pozwala z godnością udowadniać, dlaczego uważają, że to właśnie w WR jest dla nich miejsce.

ss_3.jpg

Team Queso, Rix.GG i Game-Lord na ustach fanów

Po dobrych wynikach uzyskanych podczas rozgrywek Origin Series, zwieńczonych zajęciem pierwszego miejsca na Origin Series: Championship, hiszpańskie Team Queso przykuło uwagę jako istotny gracz na arenie mobilnego e-sportu. Jako jeden z niewielu europejskich zespołów jest w stanie pochwalić się posiadaniem składzie byłego profesjonalnego szachisty, jakim jest Unai „Acolyte” Seoane z linii barona.

Stale po piętach TQ depczą Rix.GG i Game-Lord, które 20 marca wystąpiły przeciwko sobie na wielkich finałach WREC 2022 z wynikiem 3-0 dla GL. Obydwa zespoły mają już pewne osiągnięcia na arenie europejskiej: Rix.GG zajęło drugie miejsce na Origin Series: Championship, a Game-Lord – trzecie. Gdy któryś z nich będzie ze sobą walczyć, wynik meczu nigdy nie jest przesądzony, a każdy z nich potrafi wykonać jeden niespodziewany ruch, który przechyla szalę zwycięstwa.

W szeregach Rix.GG na pozycji mid lanera występuje Joshua „Snitch” Bennett, były profesjonalny gracz HotS dla takich zespołów jak SK Gaming czy Dignitas. Na tej samej pozycji dla Game-Lord grał Louis „Vejos” Looke, który zmienił barwy drużyny na Team Queso – podczas WREC 2022 walczył przeciwko swoim byłym przyjaciołom z zespołu, jednak nie udało mu się odnieść sukcesu.

Kim gra się w Europie?

Patrząc po samym WREC, nie ma żadnych wątpliwości, że trzy pierwsze stopnie podium zajmują Darius, Gragas i Garen. Ich współczynniki wyboru i banów wynosiły ponad 70% – rzadkością były rozgrywki, w której nie pojawiłby się żaden z nich. Jako sojusznicy Darius i Garen stanowią solidną synergię, a wybrany przeciwko nim Gragas posiada na tyle dużą wytrzymałość, by przeżyć pierwsze uderzenie i jednocześnie wyrządzić im duże szkody swoimi obrażeniami magicznymi.

Kolejne dwa oczka należą do Camille, której wysoka mobilność i świetne możliwości ucieczki spod wieży sprawiają, że idealnie odnajduje się w e-sportowym stylu gry, oraz do Thresha, który tym samym kończy ranking 5 najlepszych bohaterów w regionie, wciąż pozostając najbardziej niezawodnym wyborem w grach profesjonalnych i rankingowych.

ss_4.jpg

W porównaniu do brazylijskiego WBR i koreańskiego WCK (które jeszcze się nie zakończyły, przez co na statystyki należy patrzeć z przymrużeniem oka!) WREC wydaje się nie doceniać Ziggsa. W dwóch pierwszych jego pick & ban rate wynosił w pewnym momencie ponad 90%, a w WREC dla Europy – prawie 69%. Najbardziej zaskakujący wynik osiągnął jednak w Turcji, gdzie było to 32%. Warto wspomnieć, że podczas pierwszego wielkiego wydarzenia e-sportowego, jakim był Horizon Cup 2021, Ziggs utrzymał dokładnie 100% współczynnika wyboru i banów. Występował w co trzeciej grze, a jeżeli go brakowało, to był zbanowany!

W Wild Rift nie brakuje Polaków

Na „drugiego Jankosa” społeczność będzie musiała jednak poczekać. Po latach niesatysfakcjonującej frekwencji Polaków na wydarzeniach e-sportowych cieszą jednak takie nowinki, jak ta, że już w pierwszej instancji WREC można było przyglądać się Kamilowi „Kamolto” Paszkowskiemu – i to nie z ławki rezerwowych, a aktywnego supporta KTRL Knights. Jak na razie rumuńska organizacja nie ujawnia zbyt wielu informacji na temat swoich zawodników, a dywizja WR skupia się jak na razie na małych turniejach, nabierając praktycznego doświadczenia. Choć już w pierwszej rundzie WREC przeszli do drabinki przegranych z wynikiem 0-2, to już kolejna walka na Mood Gaming pokazała, czy zespół potrafi wypracowywać przewagę i jak sobie z nią radzi. Parę istotnych liter różni wyrazy „kontrola” a „KTRL” – zespół stanowczo powinien dalej pracować nad wywieraniem presji na różnych częściach mapy i większą samodzielnością podczas wyznaczania strategii.

W egipskim CUT Esports dżunglą rządzi Eryk „Boss” Aleksy, który podczas sierpniowych finałów Origin Series przeciwko Geekay Esports zaskoczył wszystkich jako Diana, gdy z nieco ponad połową zdrowia został zaskoczony przez trzech przeciwników, z czego uszedł z życiem, zabijając dwóch z nich. Szansę debiutu podczas OS Championship odcięły drużynie jednak problemy wizowe, przez które nie byli w stanie uczestniczyć w wydarzeniu.

ss_5.jpg

Jeszcze przed premierą Riven i Irelii oraz wydaniem patcha 2.3, gdy scena e-sportowa Wild Rift świeciła pustkami, już wtedy społeczność Wild Rift pokazywała, w jaki sposób wyobraża sobie dalszy rozwój z perspektywy trofeów i nagród, drabinek czy sposobów udostępniania rozgrywek jako transmisji na Twitchu. Pierwszy turniej e-sportowy WR, jakim był Wild Rift Polska Cup, udowodnił, jak dużemu zainteresowaniu musi sprostać mobilny LoL – w pierwszej edycji wydarzenia wzięły udział 34 drużyny!